Co do Črnego Kalu: nie afiszujcie się zbytnio, najlepiej zwijajcie namiot na dzień, a jeśli jest widoczny z drogi lub głównych ścieżek, to koniecznie. Inna beznamiotowa opcja noclegowa (na max 4 osoby) to jaskinia w sektorze G. Nie zasyfcie jej!
W Słowenii nadal obowiązuje obowiązek meldunkowy i w przeciwieństwie do Polski jest egzekwowany. Lokalsi (zarówno wsiowi, jak i wspinacze) przy pierwszej scysji (hałas, obsrywanie krzaków, zbyt częste wyprawy po wodę w centrum wsi) z przyjemnością doniosą na was na policję, a miejscowa policja jest uczulona na Polaków i Czechów.
Co do Ospu to o spaniu na dziko zapomnijcie. Właściciel kempu przyjaźni się z szefem pobliskiego posterunku i da wam nieźle popalić, jak was namierzy.
m.b.