Mikser Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zarząd PZA rozwiązał problem złego
> ubezpieczania dróg za społeczne środki
> odbierając Stefanowi tytuł Ekipera PZA i dostęp
[...]
Moim skromnym zdaniem powyższe stwierdzenie raczej nie jest do końca prawdziwe.
Dlaczego?
Bo Zarząd PZA nie ma prawa odbierać uprawnień Ekipera PZA - jeśli jest inaczej proszę niech ktoś mi wskaże stosowny punkt w Statucie PZA.
Ja przewertowałem Statut PZA "od deski do deski" i poza punktem o odbieraniu uprawnień instruktorskich nie znalazłem innego tego typu zapisu [być może źle szukam ;) ]
A to oznacza że odbieranie uprawnień Ekipera PZA przekracza czynności zwykłe Zarządu (wynika to stąd ponieważ gdyby odbieranie uprawnień wchodziło w skład czynności zwykłych Zarządu to w Statucie nie musiało by być osobnego zapisu o odbieraniu uprawnień instruktorskich).
Jedynym dokumentem (chodzi o dokumentację "sprawy/casusu Stefana") który ew. może wskazywać na prawo odbierania uprawnień Ekiperskich PZA jest tzw. "Regulamin Ekipera PZA".
Pragnąłbym zwrócić uwagę na fakt że jedynie Wasza Komisja KWSk jest władna _podjąć_ taką decyzję,
więc do czasu kiedy tej decyzji nie podejmiecie i nie ogłosicie publicznie na stronie PZA, z formalnego punktu widzenia Stefan jest nadal ekiperem PZA.
To po pierwsze.
Po drugie - w łacińskim porządku/systemie prawno-formalnym obowiązuje taka zasada "Lex retro non agit" ("prawo nie działa wstecz" - gdyby ktoś nie wiedział obowiązuje ona również w naszym systemie prawnym co stwierdził swego czasu Trybunał Konstytucyjny), co w tym przypadku oznacza że nie możecie stosować regulaminu ekipera PZA co do działań Stefana sprzed 01.02.2010 (data wejścia w życie w/w Regulaminu).
Macie zastrzeżenia co do dróg obitych w 2009 albo i wcześniej?
OK - to spróbujcie wypracować jakiś konsensus ze Stefanem - ale "face to face" [najlepiej przy "browarku" ;) ] a nie za pomocą, nic nie tłumaczących maili.
W imię szlachetnych pobudek KWSk próbuje "wtłoczyć" Stefana w ramy formalizmów [Regulamin Ekipera],
a jednocześnie obraża się gdy Stefan pragnie sformalizowania wszystkich poczynań Komisji.
Stefan ma swoje racje, Wy macie swoje - myślę że można się gdzieś tam "pomiędzy" spotkać
[i to niekoniecznie musi to być 50/50 racji].
Po trzecie - w/w Regulamin Ekipera chyba został napisany "na kolanie", nie ma tam opisanych procedur odwoławczych, procedur kontroli itp. rzeczy które _muszą_ być w tego typu dokumencie.
Chcecie mieć możliwość kontroli działąń ekiperów? OK ale niech to będzie jasno i czysto sformułowane.
W przeciwnym zaś wypadku zawsze Wasze działania narażone będą na podejrzliwe i "spiskowe" komentarze części środowiska.
Żeby była jasność - również mam prywatne zastrzeżenia co do asekuracji na niektórych drogach Stefana, jednakże niezbyt podoba mi się taka forma "sądu kapturowego" (i to niezależnie od szlachetności Waszych pobudek)
Podsumowując powyższe - uważam że powinniście wspólnie umówić się ze Stefanem w skałach (a nie że raz jedziecie Wy a raz Stefan), do tego w towarzystwie osób "zaufania środowiskowego" ze znacznym doświadczeniem wspinaczkowym (ze swej strony proponuję Myszę i Sprocketa - jeśli tylko się zgodzą) i bezpośrednio pod drogami [na drogach] Stefana wyjaśnić sobie wszelakie wątpliwości.
pozdrawiam
Gason
ps. znam Was chłopaki już ponad 20 lat i liczę na Wasz rozsądek - właśnie ten sprzed 20 lat :)
"Free speech includes the right not to listen, if not interested" --- Heinlein H
|
Email |
Facebook |
WWW |