Pierwsze przejścia pod Trango
W połowie sierpnia do Karakorum wyruszyły dwie polskie wyprawy Sage Symfonia Polish Karakorum EXPEDITION, Pakistan 2006 oraz Polish Trango Tower Expedition 2006 – Marmot.
Celem obu ekip są granitowe turnie rejonu Trango, a zwłaszcza zdobycie Trango Nameless Tower (6239 m n.p.m.).
Trango Nameless Tower
(fot. arch. Marcin Szczotka)
Pierwsza ekipa w składzie: Maciej Ciesielski, Grzegorz Mikowski, Jakub Radziejowski, Wawrzyniec Zakrzewski chce wspiąć się Trango Nameless Tower czysto klasycznie w stylu alpejskim (Drogą słoweńską, lub w zależności od warunków Drogą angielską – dotąd bez przejścia klasycznego).
Celem drugego, mniejszego zespołu (Adam Pieprzycki i Marcin Szczotka) jest wejście na Nameless Trango Tower drogą Eternal Flame lub Jugosłowiańską.
Ekipie udało się już trochę powspinać w rejonie, o czym informują w SMS-esie do portalu wspinanie.pl:
Pozdrowienia z Trango
Do tej pory pogoda była kapryśna, a w górach panowała zima. Udało nam sie jednak coś podziałać. Oba zespoły zaliczyły biwak aklimatyzacyjnyna ok. 5000 m oraz drogi rozgrzewkowe nad Bazą (VI, 300 m). Dodatkowo Marcin i Adam przeszli "Karakorum Khush" (6b, 300 m) na Garda Peak. A Kuba, Maciek i Wawa nową drogę na dziewiczej turni (520 m, VIII-, A0).
Mysza
Droga Słoweńska a Jugosłowiańska [2]
Nie wiem czy to nie jakiś chwyt marketindody, w końcu…
biedruń