19 lutego 2007 08:01

Obóz zimowy KW Kraków – Gasteinertal 2007

W dniach 10- 17 lutego w dobrze nam znanej dolinie Gasteiner odbył się obóz zimowy Klubu Wysokogórskiego – Kraków. Tradycyjny wyjazd "Prezesa" na lody w kameralnym gronie w tym roku zamienił się w obóz klubowy. W obozie wzięło udział pięciu członków nowopowstałej Grupy Młodzieżowej KW Kraków i wspomniany "Prezes" [Adam Potoczek, przyp. red.] w roli kierownika, instruktora i Głównego Prześmiewcy. Z tego względu, iż dla większości uczestników miał to być pierwszy wyjazd na wspinanie lodowe, dla niektórych pierwszy wyjazd zimowy w ogóle – głównym celem obozu było szkolenie, dalszym "efekty sportowe".


Wiosna (fot. Kuba Kokoszka)


Pyłówki (fot. Piotr Zieliński)

Warunki (tradycyjnie) nie rozpieszczały. W niższych partiach doliny panowała wiosna – zupełny brak śniegu i lodu, jeno kwiatki i trawa. W głębi doliny wszystkie lody wystawione do słońca były już wytopione, więc lista naszych celów została mocno skrócona. "W Gasteiner zawsze da się wspinać"- to fakt. W zasadzie wszystkie lody o wystawie północnej lub północno-zachodniej były jeszcze w niezłym stanie i w efekcie na każdy dzień udało nam się znaleźć jakiś fajny cel. Początkowo dobre warunki śniegowe (zero kopania, same betony) po kilku dniach drastycznie się zmieniły – spadło ponad 30cm świeżego śniegu i znowu trzeba było odpuścić niektóre lody ze względu na zagrożenie lawinowe (Excalibur – KW Kraków, 1:0). De facto – nie było źle.


Agnieszka Paluch na "Wieder amoi" (fot. Krzysztof Rychlik)

Warto wspomnieć, iż pierwsze trzy dni wspinania to działalność szkoleniowa. Pierwszy dzień samodzielnego wspinania to przejście lodospadu Wieder Amoi o trudnościach lodowego 4 i miejscami wymagającej asekuracji przez zespoły Agnieszka PaluchKuba Kokoszka i Piotr ZielińskiBartek Krzysztofowicz (dla którego to był pierwszy wyjazd zimowy w ogóle). W tym czasie udało nam się z "Prezesem" pokonać wspomniany Wieder Amoi wariantem przez sopel o trudnościach około WI5, następnie lód Liebelei wyceniony na WI6.


Adam Potoczek na "Liebelei"
(fot. Krzysztof Rychlik)


Adam Potoczek na "Liebelei"
(fot. Krzysztof Rychlik)


Agnieszka Paluch na "Siglitzfall" (fot. Piotr Zieliński)


Agnieszka Paluch na "Siglitzfall" (fot. Piotr Zieliński)

Drugi dzień samodzielnego wspinania to "Piórko" (Federweissfall) w rejonie EisArena. 120 metrów lodu o trudnościach WI4 (może z plusem) zbułowało niejedną łydkę i dostarczyło wielu ciekawych przeżyć (górna część obfitowała w dużo "grzybów" i cienką warstwę lodu). Niestety nasz czas się skończył i trzeba było wracać. Tym samym pozostał lekki niedosyt, ale przecież w przyszłym roku też będzie "zima" (mam nadzieję).


EisArena (fot. Krzysztof Rychlik)


Adam Potoczek na "Federweissfall" (fot. Aga Paluch)


Adam Potoczek i Agnieszka Paluch na "Federweissfall"
(fot. Piotr Zieliński)

Przejścia:

  • Linker Doppellutscher WI3+, 70m
  • Rechter Doppellutscher WI4+, 80m
  • Siglitzfall WI4+, 130m
  • Eisgarten Couloir WI3+, 60m
  • Wieder Amoi WI4, przez sopel WI5, 60m
  • Liebelei WI6, 60m
  • Federweissfall WI4 (+), 120m


Adam Potoczek na "Rechter Doppellutscher" (fot. Piotr Zieliński)


Kuba Kokoszka na "Rechter Doppellutscher" (fot. Aga Paluch)

W wyposażeniu uczestników pomógł dystrybutor sprzętu Trango. Serdecznie dziękujemy.

Więcej zdjęć znajdziecie niebawem na stronach Piotra Zielińskiego pod adresem http://zipi.r-k.pl/ i na stronie Klubu Wysokogórskiego- Kraków.

Krzysztof Rychlik (KW Kraków)

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum