17 kwietnia 2007 08:01

Wywiad z Edytą Ropek – triumfatorką PŚ na czas

W rozegranym po raz pierwszy w Polsce Pucharze Świata na czas wyśmienite, pierwsze miejsce zajęła Edyta Ropek (Bergson Team, Five Ten). Oto krótka rozmowa z bohaterką sobotnich wydarzeń w Tarnowie [news].

Wspinanie.pl: Wielkie gratulacje to twój największy sukces po brązowym medalu MŚ. Jak smakuje? :-)
Edyta Ropek:
Smakuje wybornie, spełniłam swoje marzenie, jakim było zwycięstwo na zawodach międzynarodowych.


PŚ na czas Tarnów, panie: 1 – Edyta Ropek, 2 – Anna Saulevich, 3 – Svitlana Tuzhylina (fot. wspinanie.pl)

Wspinanie.pl: W zeszłym roku zajęłaś "dopiero" 6. miejsce w ogólnej klasyfikacji. A w Tarnowie pokonałaś całą światową czołówkę. Co ci w tym pomogło? Specjalny trening? Występ u siebie?
ER: Pomógł mi przede wszystkim powrót do zdrowia, dzięki czemu mogłam znów zacząć trenować, tak jakbym sobie tego życzyła. Ubiegły rok był dla mnie ciężki, na samym jego początku poważna kontuzja palca, która utrudniała mi treningi. Ledwie zdołałam się z tym uporać, gdy pojawił się kolejny problem i musiałam być hospitalizowana tuż przed samymi Mistrzostwami Europy. Później musiałam kontynuować kurację jeszcze przez wakacje lekami, które mnie w zasadzie niszczyły, więc o żadnej formie i efektywnym treningu nie było mowy. I tak dopiero pod koniec roku doszłam do siebie i mogłam wreszcie zacząć normalnie trenować i szlifować formę. Czego wynikiem jest ten sukces.

Wspinanie.pl: Jak oceniasz pierwszy PŚ w Polsce – organizacyjnie i pod względem sportowym?
ER:
Zawody pod względem sportowym naprawdę na wysokim poziomie. Mogę tutaj wypowiedzieć się jako zawodnik, że były sprawnie przeprowadzone, zadbano o właściwą oprawę medialną i oczywiście publiczność dopisała. Ogólnie super!

Wspinanie.pl: Szlachectwo zobowiązuje, jakie zatem plany na ten sezon startowy – skoncentrujesz się głównie na zawodach czy masz również jakieś upatrzone skałkowe cele?
ER: Cele upatrzone w skałach mam, ale nie mam na nie czasu, gdyż praktycznie w co drugi weekend są zawody. Startuję w tym roku w Pucharze Świata, nie tylko na czas, ale też w boulderingu, plus do tego zawody w Polsce, no i na nic już nie wystarcza czasu.

Wspinanie.pl: Przy okazji zapytam o twoje starty w tegorocznych zawodach w boulderingu (PŚ i ME), skąd bierze się twoim zdaniem dość duży dystans do czołówki?
ER: Wynika to z wysokiego poziomu zawodników z  zagranicy i odmiennego od krajowych zawodów charakteru boulderów. Są one inaczej układane niż w Polsce, dlatego trudno jest się czasami na nich odnaleźć.

Wspinanie.pl: Jeszcze raz gratulacje za Mazurka Dąbrowskiego w tarnowskiej hali :-)

Rozmawiał: Sprocket

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    boldering [9]
    Nie ma takiego miasta jak bouldering, jest boldering, boldering PZA....

    18-04-2007
    xtonyx