8 września 2007 08:01

Ukojenie na Madagaskarze

W wakacje Artur Magiera i Paweł Wyciślik odwiedzili Madagaskar. Plonem ich wyprawy jest nowa polska droga w górach Madagaskaru oraz wiele ciekawych powtórzeń.

Madagaskar

Madagaskar to wielka wyspa położona około 400 km od swojego macierzystego lądu – Afryki. Czarny Ląd, choć nie tak odległy geograficznie, kulturowo jest jednak daleki od Czerwonej Wyspy, zamieszkałej przez ciemnoskórych Malgaszy, pochodzenia indonezyjsko-malezyjskiego z widocznymi wpływami afrykańskimi i arabskimi. Krajobrazy tego świata to mieszanka endemicznej fauny i flory oraz typowych krajobrazów Azji ze swoimi nieodłącznymi polami ryżowymi.


Madagaskar – wciąż można spotkać lemura

Podczas gdy w Polsce panuje lato, tam jest zima, która charakteryzuje się rzadkimi opadami i przyjemnymi temperaturami (20/10°C – średnie temperatury (max/min) w lipcu i sierpniu w części centralnej Madagaskaru). Należy pamiętać jednak, że klimat na wyspie jest zróżnicowany w zależności od lokalizacji.

Wielka Czerwona Wyspa – tak opisywana ze względu na wszechobecny czerwony kolor ziemi, której erozja, w skutek wylesienia, jest tam poważnym problemem. Życie na niej ewaluowało całkowicie odrębna drogą. Widoczne jest to w ogromnej ilości endemicznych gatunków roślin i zwierząt, chronionych w ponad 14 parkach narodowych.


Madagaskar – koloryt życia codziennego

To odległe od Polski państwo, którego dzieje kilkakrotnie zbiegły się z historią naszego kraju i naszych rodaków (m.in. za sprawa M.A. Beniowskiego), jest rzadko odwiedzane przez Polaków.
Madagaskar to ogrom atrakcji, które niestety zostały przez nas tylko odrobinę posmakowane. Skoncentrowaliśmy się na wspinaniu w dwóch rejonach – Gór Andringitra i Montagne des Francais.

Góry Andringitra

Góry Andringitra to masyw górski z drugim pod względem wysokości szczytem Madagaskaru – Pic Imarivolanitra (2658 m n.p.m.), określany w przewodniku jako trekingowy raj, dla świata wspinaczkowego zabłysnął w latach dziewięćdziesiątych granitowymi turniami masywu Tsaranoro. To tutaj powstały i powstają jedne z najtrudniejszych dróg big-wall, przykładowo: słynne Bravo les filles (8b, 600m), Mora Mora (8a+/b, 700m) na scianie Tsaranoro, czy też droga z 2005 roku Tough Enough (8b,A3, 400m) na Karambony, na której autorzy dostrzegają możliwość klasycznego przejścia 9. wyciągu o co najmniej pół stopnia wyżej (8b+?).


Chameleon i Masyw Tsaranoro

W gronie polskich szczęściarzy, którzy mieli okazję jako jedni z pierwszych stworzyć tam swoją linię wspinaczkową byli łojańci z zespołu krakowsko-warszawskiego w 2000 roku. Owocem tamtej wyprawy są drogi: Cucamber Flying Circus (7b+ max, 580m,) polecana przez wielu wspinaczy linia na ścianie Tsaranoro Kely oraz droga Tato-Tato (6a max, 1100m) na szczycie Le Dondy, górującym nad doliną Sahanambo.


Paweł na „Out of Africa”

Nam w ramach rozwspinania i rekonesansu udało się powtórzyć parę dróg w różnych sektorach rejonu Tsaranoro:

  • Le crabe aux princes d’or (7b+ max, 6c+ obl., 320m) na ścianie Mitsinjoarivo – bardzo ładna droga Pioli i Roberta- 21 lipca, w stylu RP;
  • Out of Africa (7a max, 580m) na ścianie Tsaranoro Kely – obowiązkowy klasyk rejonu – 18 lipca, w stylu OS;
  • Karma chameleon (7a+/b max, 6c obl., 325m) na ścianie Vatovarindy – nieliczne powtórzenia drogi, wspinaczka wymaga czasami dużego zaangażowania psychicznego prowadzącego – 16 lipca, w stylu RP;
  • Le voie plaisir des guides suisses (6c+, 150m) na ścianie Lemur Wall – krótka, ładna droga kantem wielkiego bloku- 14 lipca, w stylu RP;
  • La croix du sud (6b+max, 300m) na Vatovarindry – następny klasyk temu Piola/Robert – 6 sierpnia A. Magiera i J. Droguet (Szwecja), w stylu Flash.

Mitsinjoarivo

Jedno z tłumaczeń nazwy tej góry określa ją jako „miejsce, z którego widzi się tysiące rzeczy”. Sektor ten wsunięty pomiędzy dominujący Tsaranoro i kapeluszokształtny Vatovaindry, wydaje się z daleka mało atrakcyjny. Jednak w bliższej perspektywie jego ściana wschodnia okazuje się ok. 300-metrowej wysokości ogromem pionowego i przewieszonego granitu, podciętego u dołu okapami.


Mitsinjoarivo

W przeciwieństwie do otaczających go sektorów (ogromny kontrast do wąskiej ściany Tsaranoro Kely, gdzie istnieje 6 dróg blisko siebie sąsiadujących a czasami się krzyżujących) na tej ścianie dotychczas istniały zaledwie trzy drogi. Wszystkie one wymagają pokonania trudności wspinaczkowych powyżej 7a:

  1. Le crabe aux princes d’or – Piola,Robert 1998, 7b+ max/6c+ obl, 320m;
  2. Tremblements Hilarant – Froidevaux, Marie, Fresard 2005, 7a+, A2,180m – linia pokonująca efektowna rysę w górnej, prawej części ściany. Niestety, aby zacząć drogę trzeba przejść drabinę spitów (5xA1);
  3. Un astro giro di siostra – Stroppini, Zinetti, Borini, Zuchetti 2006, 7b+ max/6c+ obl, 335m – początek drogi omija z prawej strony duży lewy okap, później kontynuuje poprzez przewieszenia górnej części ściany.

Blisko środka ściany, u jej podstawy znajdują się grobowce zmarłych jednej z rodzin wioski Andonaka. W ich otoczeniu zalecane jest zachowanie ciszy i powagi miejsca.

Ukojenie (Relief)

Droga zaczyna się na lewym krańcu okapów, podcinających ścianę z prawej strony. Wydaje się, że jest to jedna z niewielu możliwości klasycznego pokonania tej formacji. Pierwsze trzy wyciągi (trudności 7c+ A0, 7a, 7a+) pokonują przewieszoną część ściany – dwa okapy, pomiędzy którymi droga kluczy między soczewkowatymi wgłębieniami i skalnymi dziuplami. Czwarty i piąty wyciąg ( 7a, 7b) omija bambuły w litej pionowo-połogiej skale, po małych chwytach lub miejscach, gdzie mocno musi pracować wyobraźnia, aby się one pojawiły. Szósta długość linii drogi przekracza ogromną rysę i łatwiejszym terenem (6b) dochodzi do końca grzędy. Następnie kontynuuje rynną, której początek to przewieszająca się rysa (trudności 7b), dająca (wyjątkowo jak na ten rejon) możliwość klinowania palców i dłoni. Rynna kończy się przestrzennym małym wąwozem w partii szczytowej (R9, 5c, dł. 45m, 3 spity przelotowe). Ostatnie 50m łatwego terenu (miejsce 5a, 2 punkty przelotowe) kończy się na szczycie Mitsinjoarivo na ostatnim spicie drogi Piola/Robert (dobiliśmy drugi punkt i obecnie jest stanowisko zjazdowe).


„Ukojenie” – pierwszy wyciąg

Trudności drogi koncentrują się na pierwszym wyciągu. Po pokonaniu dachu o 3 metrowym wysięgu i wyjściu na półkę (trudność 7c), zaczynają się główne trudności. Pięciometrowy odcinek pionowej płyty niemile zaskakuje mnie podczas jego obijania. Dopiero patentowanie tego odcinka pozwala poskładać go w kombinację przechwytów, możliwą do przejścia klasycznego (ok. 8a). Niestety podczas próby klasycznego przejścia całości drogi urywa się kluczowy chwyt doprowadzając nas (szczególnie prowadzącego Pawła) do rozpaczy. Po dwutygodniowej walce ze ściana zabrakło nam siły i motywacji do pokonania tego odcinka w pełni klasycznie (szacujemy go na 8a+ lub 8b, obecnie 1xA0, 7c+).

Droga oferuje wspinanie w różnych formacjach, o zmiennych trudnościach. Niestety oprócz litej skały (większość) można spotkać też odcinki bardziej kruche oraz porośnięte tutejszą roślinnością (trawy, kaktusy, itd.). Sposób asekuracji jest zgodny z tradycją i możliwościami, na jakie pozwala granit w tym rejonie (stałe spity). Odległości pomiędzy spitami są zróżnicowane (od 2m na I wyciągu do 20m na ostatnim) i istnieją możliwości 15m lotów w terenie ok. 7a (testowane osobiście). Zapraszamy do powtórzeń.

Montagne des Francais

Po czterotygodniowym pobycie w Górach Andringitra postanowiliśmy ostatnie dni pobytu spędzić na północy Madagaskaru. Czas wypoczynku dzieliliśmy pomiędzy delektowaniem się owocami morza w Diego Suarez, plażą w Ramenie i wspinaniem w pobliskim rejonie skalnym.


Okolice Diego Suarez

Montagne des Francais oddalone 8 km od Diego Suarez z daleka nie przyciągają swoim wyglądem. Dopiero bliższe, a czasami wręcz „palpacyjne” zaznajomienie się z oferowanymi drogami wspinaczkowymi daje radość z tamtejszego wspinania. Trudności dróg wspinaczkowych oscylują od 3c do 7c, w formacjach większości przewieszonych.


Dachy rejonu Montagne des Francais

Szczególną atrakcją jest ogromna jaskinia w sektorze Grotta des Pintades, a osobliwą atmosferę zapewnia wąwóz w zachodnich sektorach. Uciekając przed bólem głowy z dusznego Diego pięciokrotne odwiedziliśmy to miejsce, co pozwoliło nam trochę się powspinać. Między innymi padają:

Paweł Wyciślik:

  1. Capitane Fracasse 7b+ Fl,
  2. Faille pour l’aventure 7b+ Fl,
  3. Madamax 7b Fl,
  4. L’arbre des ancetres 7b Fl.
Artur Magiera :

  1. La fiancee du pirate 7c RP,
  2. Capitane Fracasse 7b+ OS,
  3. Faille pour l’aventure 7b+ RP,
  4. Madamax 7b OS.


Sponsorzy:

  • Shell HELIX Motor oils
  • WV Besmarex
  • BOSCH
  • PZA
  • Lhotse
  • Mammut
  • Monolit

Sponsorzy medialni:

  • DZIENNIK ZACHODNI
  • VI.4.pl
  • RedPoint.pl


Weronika i sponsorzy ;)

Dodatkowo chcielibyśmy podziękować Jolancie i Krzyśkowi Barnaś oraz Bartkowi Niemcowi. Relacja z wyprawy „oczami Pawła” na www.vi.4.pl.

Artur Magiera




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum