8 października 2007 08:01

Naj, naj via ferraty Dolomitów – recenzja

Tak w skrócie można by nazwać tę książeczkę, przetłumaczoną na język polski z francuskiego, a traktującą o via ferratach we włoskich Dolomitach. Mowa o nowej pozycji wydawnictwa Galaktyka „Dolomity – najciekawsze via ferraty” (news).

Zaczynając pisać tą recenzję, wpisałem imię autora przewodnika w przeglądarce google i na pierwszych dziesięciu pozycjach wyskoczyło, że jest to książka „Najpiękniejsze via ferraty Dolomitów”, choć oczywiście tytuł brzmi Najciekawsze. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego wydawnictwo Galaktyka zdecydowało się na wydanie przewodnika akurat tego francuskiego autora.

Po szczegółowym przeanalizowaniu książki doszedłem do wniosku, że jest ona niestety skierowana głównie do turysty francuskiego, a nie polskiego. Pomijam tu typowe wpadki redakcyjne, polegające na porównywaniu cen towarów i usług w Dolomitach z cenami we Francji. Co to daje takie porównanie Polakowi? Ale mniejsza o to. W przewodniku Pana Pascala coś mnie raziło. Zaczynając od samego wyboru dróg, a kończąc na nie podawaniu ich trudności. Może dlatego, że do tej pory posługiwałem się przewodnikami angielsko- lub niemieckojęzycznymi. Ich konstrukcja była zupełnie inna. Przypominała raczej przewodniki wspinaczkowe, a zatem fachowe.

W Polsce, w której de facto nie ma via ferrat jako takich oraz stosunkowo mała liczba osób uprawia ten rodzaj turystyki wysokogórskiej, taki przewodnik jest ewenementem, którego nie można porównać z niczym. Z drugiej jednak strony należy się cieszyć z faktu, że cokolwiek na ten temat jest w Polsce w ogóle wydawane, ponieważ coraz więcej Polaków zaczyna interesować się Dolomitami choćby przez masowe wyjazdy narciarskie.

Przewodnik z najciekawszymi trasami zawsze będzie narażony na krytykę wyboru. Szczególnie wtedy, jeśli wyboru na polski rynek dokonuje Francuz. Dlaczego akurat te ferraty zostały wybrane mógłbym się zastanawiać długo i do niczego konstruktywnego by to nie doprowadziło.

Niemniej to, co jest tutaj zawarte podane zostało w dość przystępny sposób. Jest dużo zdjęć, mapek i schematów, które pozwalają dobrze zlokalizować drogę w okolicy, w której się znajdujemy. Mimo tego radziłbym jednak zaopatrzyć się w dokładniejszą mapę. Opisy ferrat są stosunkowo dokładne, autor podaje często miejsca skąd i jak można się wycofać oraz jak najłatwiej zejść. Mimo, że na wstępie pisze, że nie chce podawać czasów przejścia, to jednak dalej nim operuje i czas podejścia, zejścia, jak również samego pokonania ferraty jest podany.

Reasumując, mimo tych kilku francuskich akcentów przewodnik ten będzie dla polskiego czytelnika bardzo pomocny. Choćby dlatego, że zawiera opisy wejść i zejść na najwyższe szczyty Dolomitów. Reszta jest kwestią wyboru, posiadania odpowiedniego sprzętu, doświadczenia i kondycji, jaka jest potrzebna, aby zaproponowane w przewodniku cele można było zrealizować. Należy przede wszystkim zdawać sobie sprawę z tego, że Dolomity to góry relatywnie znacznie wyższe niż Tatry, zatem czas potrzebny na bezpieczny powrót do miejsca cywilizacji jest często znacznie dłuższy.

Andrzej Marcisz

Autor – Pascal Sombardier
Tłumaczenie – Stanisław Bońkowski
Tytuł oryginału: Les Via Ferrata des Dolomites
Zdjęcia: Pascal Sombardier
Rok wydania: 2007
Wydanie: I
Format: 14,00 x 22,50 cm
Ilość stron: 96
Oprawa: miękka, papier – kreda
ISBN: 978-83-89896-79-7

Kup już teraz w naszej księgarni

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum