24 czerwca 2009 19:29

Keep Balance II w Hejnicach

W miniony weekend w czeskich Górach Jizerskich, a dokładnie w Hejnicach, odbył się drugi z planowanych na ten rok festiwali slaklajnowych, pod nazwą KEEP BALANCE II. Mimo niepewnej pogody, aktywny udział w festiwalu wzięło 52 slaklajnerek i slaklajnerów. Mała odległość od polsko-czeskiej granicy spowodowała, że na festiwalu stawili się licznie Polacy, w tym praktycznie cała ekipa wrocławska, bystrzycka i zabrzańska.

Jedną z najciekawszych atrakcji było chodzenie na slakach rozpiętych nad wodą (przygotowane zostały 3 taśmy: 27 m, 42 m oraz tzw. "underwaterline", czyli taśma, która zanurzała się pod wodę zaraz po wejściu na nią. Niektórzy z uczestników skorzystali z tej atrakcji już w piątek w nocy, co przy temperaturze wody ok. 18 stopni było niezłym wyzwaniem ;-)

Sobota natomiast stała pod znakiem zawodów. Tym razem na uczestników czekały dwie konkurencje: "speedline", czyli czasówki oraz tzw. "vagabundline", czyli chodzenie po taśmie z rękami w kieszeniach.

Czasówki zostały rozegrane na dwóch zawieszonych koło siebie taśmach (ok. 10 m). Po kwalifikacjach wyłoniono 16 finalistów, którzy systemem pucharowym ścigali się po zwycięstwo. Ta konkurencja została zdominowana przez gospodarzy. Tytuł najszybszego uzyskał niesamowity Honza "Spídy Gonzáles" (ksywka mówi sama za siebie), a najszybszej – Gabina ze Sušek.

Podium czasówek:

Mężczyźni:
1. Honza "Spídy Gonzáles" – Slacklive team
2. Smolda – Singing Rock Slacklineteam
3. Kajoch – Singing Rock Slacklineteam

Dziewczyny + Míša (9 lat):
1. Gabina ze Sušek
2. Míša – Novoměstská slaksekce
3. Prcek Klára z Moravy

Następnie rozegrana została konkurencja vagabundline, czyli "slaklajn wyższego poziomu" – chodzenie po taśmie z rękami w kieszeniach. W rundzie kwalifikacyjnej zawodnicy mieli 2 próby, aby przejść w powyższym stylu ok 10-metrową taśmę.
Finał odbył się systemem "onsajt albo śmierć ;-)" na ok 40-metrowym slaku, na którym zaznaczono dystans 35 m. Finaliści mieli tylko jedną próbę na to, aby przejść jak największą odległość (w przypadku dojścia do końca taśmy należało wykonać obrót, wciąż z rękami w kieszeniach, a następnie kontynuować przejście w drugą stronę).

W tej konkurencji zwycięstwo odniósł Polak – Damian (Wpiachu Team), przechodząc taśmę w stylu vagabund 4 razy (w tym 3 obroty) i tym samym zdobywając tytuł Jizerskiego Vagabundy 2009. Konkurencja kobieca zakończyła się na krótszej taśmie – tytuł Jizerskiej Vagabundki 2009 zdobyła Luca z Liberckiej slacksekcji.

Podium vagabundline:

Mężczyźni:
1. Damian – Wpiachu Team
2. Kolouch – Petzl team
3. Kajoch – Singing Rock Slacklineteam

Dziewczyny:

1. Luca – Libercká slacksekce
2. Gábina ze Sušek
3. Prcek Klára z Moravy

W niedzielę zgromadzeni slaklajnerzy mieli do wyboru spróbować swoich sił na 108-metrowym longlajnie lub na 20-metrowym hajlajnie, rozpiętym przez Janka i Kwjeta na wierzchołku pobliskiego Ořešníka.

Większość czeskiej ekipy została na dole, próbując pokonać ponad stumetrową bestię, polska ekipa natomiast udała się 'na górę’, aby powalczyć z hajlajnem. Swoje przejście FullMan uzupełnia Kwjet, który podczas prób zimowych na tym hajlajnie doznał wypadku, w wyniku którego miał pękniętą czaszkę (tak tak, hajlajn to niebezpieczny sport… Przejście FullMan OnSajt zalicza Janek, a FullMan w drugiej próbie – Damian.

Wielkie podziękowania dla głównego organizatora Koloucha oraz dla wszystkich obecnych slaklajnerów i slakjanerek, bez których ten festiwal nie byłby tak udany.

SlakHajl!
Paszko Rymbaba (Wpiachu Team)

Więcej na http://slacklive.cz, a także wkrótce subiektywna fotorelacja na http://wpiachu.blogspot.com.

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Co to ma wspólnego ze wspinaniem? [23]
    Czy ktoś umiałby mi wytłumaczyć co ta dyscyplina ma wspólnego…

    24-06-2009
    Franek z Suwałk