20 września 2010 08:13

Seerdengpu – medyczny koniec wyprawy

Od początku września na dziewiczym Seerdengpu (5500 m) prowincji Syczuan w Chinach działała wyprawa w składzie: Marcin Tomaszewski, Adam Pieprzycki i Wojciech Wandzel. Góra po raz kolejny pokazała charakter, zespół po kontuzji Marcina wraca do Polski bez szczytu.


W ścianie Seerdengpu
(fot. arch. Wojciech Wandzel)

Pomimo niewygórowanej wysokości nad poziomem morza Seerdengpu jest naprawdę trudny. Ten wybitny szczyt leży w popularnym turystycznie rejonie i do dzisiaj nie posiada pierwszego wejścia. Dostępu do wierzchołka bronią ponad kilometrowe ściany.


Zachodnia ściana Seerdengpu (fot. Marcin "Yeti" Tomaszewski)

Zespół dotarł pod ścianę 2 września, ale niestety wspinacze musieli czekać ponad tydzień na poprawę pogody, mimo braku warunków wykonując kolejne próby wejścia w ścianę.

11 września pogoda poprawiaja się i zespół podejmuje, jak się później okaże, ostatnią i najbardziej zaawansowaną próbę przejścia ściany Seerdengpu. Drugiego dnia wspinaczki, po 26 godzinach w akcji, spadający kamień uderza Marcina Tomaszewskiego w rękę i zespół musi się wycofać:

"Tyle przygotowań i czekania na marne przez mały kaprys ściany".

Kontuzja Marcina początkowo nie wydawała się bardzo poważna. Podczas pierwszej wizyty w "powiatowym" szpitalu zdziagnozowano jedynie stłuczenie i infekcję. Ale po paru dniach i konsultacjach w szpitalu w Chengdu okazało się, że dłoń wymaga zabiegu operacyjnego. Zabieg się udał i nasz zespół za parę dni, miejmy na dzieję cało i zdrowo, wyląduje w Polsce.


Pod ścianą (fot. Wojciech Wandzel)

Dla Marcina Tomaszewskiego to nie pierwsze spotkanie z Seerdengpu. Już w 2006 roku wspinał się tam wspólnie z Marcinem Rutkowskim i Andrzejem Sokołowskim. I tak opisuje tę górę:

„Seerdengpu nie ma słabych punktów, nie można z niej po prostu zejść. Do tej pory odparła ataki najlepszych zespołów, dlatego też nie przeceniamy swoich sił i podchodzimy do niej z respektem.”

Więcej na blogu Wojtka Wandzela.

Mysza

Źródła: blog.wandzelphoto.com

Sponsorzy wyprawy:




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Pech [3]
    Szkoda, chłopaki...

    20-09-2010
    Jacek Kierzkowski